Autor: Elizabeth Chadwick
Wydawnictwo: Prószyński i S-ka
Ilość stron: 448
„Uśmiech Alienor nie sięgnął oczu, bo „wszystko” jest mieczem obosiecznym. Mieć wszystko to mieć znacznie więcej do stracenia.”
Bardzo cenię sobie książki, które potrafią mnie zainspirować i wpłynąć w pewnym stopniu na moje poglądy. Taką właśnie lekturą okazała się „Pieśń królowej”, która opowiada o losach Eleonory Akwitańskiej - kobiety niezwykle silnej, mądrej i wykształconej, która pozostawiła po sobie znaczący ślad na kartach historii. Jej postać budzi mnóstwo emocji i stanowi wzór dla wielu kobiet późniejszych epok - od teraz także i dla mnie.
Alienor poznajemy kiedy ma trzynaście lat - jest więc jeszcze dziewczynką, ale w bardzo niedalekiej przyszłości ma zostać królową. Jej ojciec w 1137 roku umiera, a ona zostaje zmuszona do poślubienia następnego króla Francji - Ludwika - chłopca zaledwie dwa lata starszego od niej. Alienor musi błyskawicznie dojrzeć do roli żony i władczyni, co okazuje się zadaniem tym trudniejszym, że jej mąż okazuje się być niezwykle podatnym na wpływy, lekko niezrównoważonym i dewocyjnie pobożnym mężczyzną. Jej najważniejszym zadaniem staje się urodzenie dziedzica. Nie pomaga jej w tym brak wsparcia ze strony małżonka i pobłażliwe spojrzenia dworzan po kolejnych nieudanych próbach. Alienor nie zapomina w tym wszystkim o własnych marzeniach i aspiracjach, a także nieustannie dba o dobro swojej ojczystej Akwitanii.
„Pieśń królowej” to obejmująca kilkanaście lat historia kobiety niezwykłej, obdarzonej wielkim hartem ducha, odwagą oraz niezwykłą determinacją i sprytem. Postać Eleonory przedstawiona przez Elizabeth Chadwick robi niemałe wrażenie na czytelniku, a jej losy poznaje się z rosnącą ciekawością. Autorka barwnie i obrazowo oddała ówczesną epokę, w efektowny sposób urozmaiciła historię wieloma wątkami, obfitującymi w dworskie flirty i intrygi. Przeszłość ciągle i niezmiennie fascynuje ludzi, a ukazana w taki sposób - ciekawie, z polotem, okraszona sekretami i zgłębiająca codzienność jednej z najbardziej wpływowych postaci swojej epoki - stanowi fantastyczne źródło wiedzy, a zarazem rozrywki. Elizabeth Chadwick pisze bardzo przyjemnym stylem, który łączy w sobie przystępność z niezwykłą płynnością i emocjonalnością. Autorka ma wielki dar opowiadania historii, przez co jest ona łatwa w odbiorze i jednocześnie znakomicie zachowuje klimat epoki.
Sylwetki bohaterów są w całości stworzone na podstawie rzetelnych źródeł historycznych, dlatego zachowują swoją autentyczność. Autorka nie tylko realistycznie oddaje wygląd i charakter postaci, ale dodatkowo odsłania przed czytelnikiem mało znane fakty z ich życia. Z zainteresowaniem śledzimy losy młodej królowej, to, jak dojrzewa do swojej roli, jak radzi sobie z problemami małżeńskimi i jak stara się ze wszystkich sił spełnić swoje zadanie urodzenia dziedzica. Elizabeth Chadwick wprowadza czytelnika w świat surowej polityki, często niesprawiedliwych osądów i wyzutych z uczuć małżeństw. Pod wieloma względami nie jest to lektura łatwa, bo wielokrotnie czytelnik odczuwa wewnętrzny sprzeciw, dotyczący zasad i przekonań, panujących w tamtych czasach. Z drugiej jednak strony jest to też pozytywna powieść o niezwykłej kobiecej sile, determinacji i heroizmie.
„Pieśń królowej” to powieść, która z pewnością okaże się inspirującą lekturą dla wielu kobiet. Postać Eleonory Akwitańskiej okazała się być jeszcze ciekawszą dzięki kreacji stworzonej przez Elizabeth Chadwick i naprawdę warto zapoznać się z jej historią. Pozwólcie przenieść się autorce do dwunastego wieku i w niezwykle przyjemny sposób poznać kolejną kartę historii - nie zawiedziecie się.
Wydawnictwo: Prószyński i S-ka
Ilość stron: 448
„Uśmiech Alienor nie sięgnął oczu, bo „wszystko” jest mieczem obosiecznym. Mieć wszystko to mieć znacznie więcej do stracenia.”
Bardzo cenię sobie książki, które potrafią mnie zainspirować i wpłynąć w pewnym stopniu na moje poglądy. Taką właśnie lekturą okazała się „Pieśń królowej”, która opowiada o losach Eleonory Akwitańskiej - kobiety niezwykle silnej, mądrej i wykształconej, która pozostawiła po sobie znaczący ślad na kartach historii. Jej postać budzi mnóstwo emocji i stanowi wzór dla wielu kobiet późniejszych epok - od teraz także i dla mnie.
Alienor poznajemy kiedy ma trzynaście lat - jest więc jeszcze dziewczynką, ale w bardzo niedalekiej przyszłości ma zostać królową. Jej ojciec w 1137 roku umiera, a ona zostaje zmuszona do poślubienia następnego króla Francji - Ludwika - chłopca zaledwie dwa lata starszego od niej. Alienor musi błyskawicznie dojrzeć do roli żony i władczyni, co okazuje się zadaniem tym trudniejszym, że jej mąż okazuje się być niezwykle podatnym na wpływy, lekko niezrównoważonym i dewocyjnie pobożnym mężczyzną. Jej najważniejszym zadaniem staje się urodzenie dziedzica. Nie pomaga jej w tym brak wsparcia ze strony małżonka i pobłażliwe spojrzenia dworzan po kolejnych nieudanych próbach. Alienor nie zapomina w tym wszystkim o własnych marzeniach i aspiracjach, a także nieustannie dba o dobro swojej ojczystej Akwitanii.
„Pieśń królowej” to obejmująca kilkanaście lat historia kobiety niezwykłej, obdarzonej wielkim hartem ducha, odwagą oraz niezwykłą determinacją i sprytem. Postać Eleonory przedstawiona przez Elizabeth Chadwick robi niemałe wrażenie na czytelniku, a jej losy poznaje się z rosnącą ciekawością. Autorka barwnie i obrazowo oddała ówczesną epokę, w efektowny sposób urozmaiciła historię wieloma wątkami, obfitującymi w dworskie flirty i intrygi. Przeszłość ciągle i niezmiennie fascynuje ludzi, a ukazana w taki sposób - ciekawie, z polotem, okraszona sekretami i zgłębiająca codzienność jednej z najbardziej wpływowych postaci swojej epoki - stanowi fantastyczne źródło wiedzy, a zarazem rozrywki. Elizabeth Chadwick pisze bardzo przyjemnym stylem, który łączy w sobie przystępność z niezwykłą płynnością i emocjonalnością. Autorka ma wielki dar opowiadania historii, przez co jest ona łatwa w odbiorze i jednocześnie znakomicie zachowuje klimat epoki.
Sylwetki bohaterów są w całości stworzone na podstawie rzetelnych źródeł historycznych, dlatego zachowują swoją autentyczność. Autorka nie tylko realistycznie oddaje wygląd i charakter postaci, ale dodatkowo odsłania przed czytelnikiem mało znane fakty z ich życia. Z zainteresowaniem śledzimy losy młodej królowej, to, jak dojrzewa do swojej roli, jak radzi sobie z problemami małżeńskimi i jak stara się ze wszystkich sił spełnić swoje zadanie urodzenia dziedzica. Elizabeth Chadwick wprowadza czytelnika w świat surowej polityki, często niesprawiedliwych osądów i wyzutych z uczuć małżeństw. Pod wieloma względami nie jest to lektura łatwa, bo wielokrotnie czytelnik odczuwa wewnętrzny sprzeciw, dotyczący zasad i przekonań, panujących w tamtych czasach. Z drugiej jednak strony jest to też pozytywna powieść o niezwykłej kobiecej sile, determinacji i heroizmie.
„Pieśń królowej” to powieść, która z pewnością okaże się inspirującą lekturą dla wielu kobiet. Postać Eleonory Akwitańskiej okazała się być jeszcze ciekawszą dzięki kreacji stworzonej przez Elizabeth Chadwick i naprawdę warto zapoznać się z jej historią. Pozwólcie przenieść się autorce do dwunastego wieku i w niezwykle przyjemny sposób poznać kolejną kartę historii - nie zawiedziecie się.
Tekst jest oficjalną recenzją dla portalu LubimyCzytać :)
Wpisuję na listę do przeczytania :)
OdpowiedzUsuń