Autor: Neil Gaiman
Wydawnictwo: Mag
Ilość stron: 240
„I gra rozpocznie się od nowa.”
Mitologie świata to nie tylko bardzo ciekawe i barwne fantastyczne opowieści, zbiory wiedzy na temat poszczególnych kultur, ale także, o czym miałam okazję przekonać się w ostatnim czasie, przygotowując się do matury, niezwykle bogate źródło wszelakich motywów literackich! W związku z tym, bardzo ubolewam nad faktem, że w szkole uczeń ma styczność jedynie z mitologią grecką oraz szczątkowymi informacjami na temat mitologii rzymskiej, a inne, w tym nordycka, są całkowicie pominięte. To wielka strata, bo opowieści te są zdecydowanie warte poznania i zgłębienia.
Ja po raz pierwszy zetknęłam się z mitologią nordycką w powieści Ricka Riordana - „Magnus Chase i Bogowie Asgardu. Miecz Lata”. Tam już miałam okazję poznać sylwetki kilku najważniejszych bogów i bogiń, a także dowiedziałam się co nieco na temat konstrukcji tego całego nordyckiego uniwersum, jednak te elementy mitologii były zinterpretowane w konkretny sposób na potrzeby fabuły. Teraz miałam szansę nieco uzupełnić swoją wiedzę, sięgając po „Mitologię nordycką” Neila Gaimana. Samego autora znałam już ze świetnych „Nigdziebądź” i „Księgi cmentarnej”, dlatego spodziewałam się lektury nie mniej fascynującej i na podobnym poziomie. Absolutnie się nie zawiodłam i czuję się usatysfakcjonowana tą podróżą po wierzeniach skandynawskich plemion.
„- Loki - rzucił. - Loki to zrobił.
- Czemu tak myślisz? (...)
- Ponieważ - odparł Thor - kiedy coś idzie nie tak, najpierw zawsze myślę, że to wina Lokiego. Oszczędza mi to mnóstwo czasu.”
Zbiór składa się ze wstępu, w którym autor wyjaśnia pokrótce genezę powstania książki i z szesnastu mitów, które bardzo ładnie łączą się w jedną, spójną opowieść, zawierającą rozpoczęcie, rozwinięcie i zakończenie. Czytelnik wkracza w uniwersum pełne bóstw, elfów, krasnoludów, olbrzymów i innych fantastycznych stworzeń, które zamieszkują dziewięć światów. Wraz z Thorem przemierza Jotunheim w poszukiwaniu olbrzymów, wraz z Lokim knuje intrygi i porywa Idunn razem z jej złotymi jabłkami, przynoszącymi bogom odmłodzenie, a także wraz z Odynem poszukuje miodu poetów. Historie opowiadane przez Gaimana są niezwykle barwne i ciekawe. Oprócz swojego czysto edukacyjnego wymiaru przynoszą czytelnikowi po prostu kawał dobrej rozrywki. Są napisane z polotem i humorem, a czyta się je z łatwością i przyjemnością.
Każda z tych krótkich opowiastek ma nieco inny charakter - są historie dynamiczne, pełne brutalnych pojedynków i ekscytujących przygód, a także te nieco spokojniejsze, pełne magii i wdzięku. Język i sposób przedstawienia mitów jest dostosowany do czytelnika w każdym wieku, dlatego zarówno młodzież, jak i dorośli odbiorcy mogą sięgnąć po ten zbiór i dobrze się bawić. Neil Gaiman to pisarz, który potrafi czarować słowem, o czym przekonałam się już po raz kolejny. Jeśli jeszcze nie znacie jego twórczości to „Mitologia nordycka” może być odpowiednią książką na początek.
Recenzja powstała we współpracy z Wydawnictwem MAG
Jak już się zdążyłam przekonać, ta książka to świetna okazja żeby trochę bliżej zapoznać się z nordycką mitologią i lepiej zrozumieć nawiązania do niej w najróżniejszych książkach czy filmach. :)
OdpowiedzUsuńCzeka na swoją kolej :)
OdpowiedzUsuńJeśli to dobra książka na początek przygody z tym autorem to jak najbardziej dla mnie :)
OdpowiedzUsuńWierzę, że to dobra powieść, ale w zupełnie nie moich klimatach, więc odpuszczę ją sobie.
OdpowiedzUsuń