Autorzy: Cassandra Clare, Sarah Rees Brennan, Maureen Johnson, Robin Wasserman
Wydawnictwo: Mag
Ilość stron: 656
„Nie chodzi o to, żeby próbować żyć wiecznie; rzecz w tym, żeby żyć i robić, co w twojej mocy, żeby żyć dobrze. Chodzi o wybory, które podejmujesz i o ludzi, których kochasz.”
Cassandra Clare to autorka należąca do grona moich ulubionych, a jej twórczość znam niemal w całości. To między innymi za sprawą jej książek kilka lat temu tak bardzo wkręciłam się w czytanie. Wykreowany przez nią świat Nocnych Łowców to miejsce, do którego uwielbiam powracać i dlatego, kiedy dowiedziałam się, że powstał nowy zbiór opowiadań w tym uniwersum i z akcją, która dzieje się bezpośrednio po wydarzeniach z „Miasta Niebiańskiego Ognia”, bez wahania po niego sięgnęłam. Pierwszy raz miałam okazję czytać o swoich ukochanych bohaterach za sprawą pióra nie tylko Cassandry Clare, ale także trzech innych autorek. Czy ta kooperacja się udała?
„Opowieści z Akademii Nocnych Łowców” to zbiór opowiadań poświęcony Simonowi Lewisowi - jednemu z głównych bohaterów serii „Dary Anioła”, który w ostatnim tomie stracił pamięć. Zbiór stanowi więc pewnego rodzaju odpowiedź na pytania i wątpliwości czytelników, co działo się dalej z Simonem, jak przebiegało jego odzyskiwanie wspomnień i ponowne przystosowywanie się do magicznego środowiska. Cassandra Clare wraz z pozostałymi autorkami stworzyły Akademię Nocnych Łowców, do której Simon zapisuje się, aby szkolić się właśnie na łowcę demonów. Tam poznaje nowych przyjaciół, uczy się coraz więcej rzeczy o świecie niewidocznym dla zwykłych ludzi, szkoli się w walce, a także powoli przypomina sobie swoją przeszłość i odbudowuje dawne relacje.
„Dziecko zamachało rączkami, uderzając go w policzek.
- Dobrze - zachęcił go Jace. - Świetnie. Następnym razem trochę mocniej. Zanim się obejrzysz, będziesz walił demony po twarzy. Chcesz bić ze mną i Alekiem demony? Chcesz? O, pewnie, że chcesz - gruchał.”
Opowiadania są zróżnicowane i przedstawiają wiele wątków - od szkolnej codzienności Simona, przez jego perypetie miłosne, po bardzo ciekawe wykłady prowadzone przez postaci znane z „Darów Anioła”. W zbiorze znajduje się kilka takich historii, w których autorki dokonują małej retrospekcji; na przykład do młodości Roberta Lightwooda, czy do czasów małżeństwa Tessy i Willa z trylogii „Diabelskie maszyny”. To właśnie te opowiadania uważam za najbardziej interesujące i wciągające. Poznanie choćby skrawka dodatkowych informacji na temat życia ukochanych bohaterów to nie lada przyjemność dla każdego fana twórczości Cassandry Clare. Każda taka mała opowiastka z ich życia, czy to o przeszłości, czy o teraźniejszości, wywołuje emocje i sprawia, że pragnie się więcej i więcej! Więcej Tessy i Willa, więcej młodych zwolenników Valentine'a, więcej rozwijającego się związku Maleca, czy Isabelle i Simona! Uniwersum stworzone przez Clare daje tak dużo możliwości, że mogłoby w nim powstać jeszcze całe mnóstwo wspaniałych powieści, na co szczerze bardzo liczę.
Simon nigdy nie był moim ulubionym bohaterem i czytając serię miałam do niego raczej neutralny stosunek. W „Opowieściach z Akademii Nocnych Łowców” ma on wreszcie szansę grać pierwsze skrzypce i myślę, że to dodaje mu nieco kolorytu - zyskuje na pewności siebie, nie jest już tą łamagą, podkochującą się po cichu w Clary i potykającą o własne nogi, a jego nadal niezgrabne ruchy i nerdowskie teksty stają się całkiem urocze. Jego postać, często mocno krzywdzona przez autorkę w „Darach Anioła”, tutaj dostaje możliwość odrodzenia się i przeobrażenia w nową, silniejszą wersję samej siebie.
„- Herondale? Jeszcze jeden Herondale? Bez przerwy Herondale’owie. Nigdy nie ma pani wrażenia, że gdziekolwiek się ruszy, ścigają ją Herondale’owie?
– Nie bardzo. Chociaż nie miałabym nic przeciwko.”
„Opowieści z Akademii Nocnych Łowców” to świetny zbiór opowiadań i wspaniały dodatek do serii „Dary Anioła”. Treść jest ciekawa, wciągająca i ani trochę nie odbiega poziomem od reszty książek z tego uniwersum. Czyta się przyjemnie i sprawnie, a wszechobecny humor idealnie trafia w mój gust. Cassandra Clare powinna pisać zdecydowanie więcej o znanych nam Nocnych Łowcach, bo ich losy nadal stanowią ogromne źródło pytań i niedopowiedzeń. Polecam serdecznie fanom autorki, ale tylko tym, którzy mają już za sobą całą serię „Dary Anioła” - w przeciwnym razie wiele stracicie!
Recenzja powstała we współpracy z Wydawnictwem MAG
Przygodę z tą serią mam zamiar rozpocząć właśnie od tej książki :)
OdpowiedzUsuńOj polecam przeczytać ją dopiero po wszystkich 6 tomach, bo dużo sobie zaspoilerujesz!
UsuńKompletnie nie ciągnie mnie do tej serii, więc ją sobie odpuszczę. :)
OdpowiedzUsuń