Autor: Marie Lu
Wydawnictwo: Zielona Sowa
Ilość stron: 368
„Zabicie człowieka, który stoi na czele całego systemu, wydaje się niewielką ceną w zamian za wywołanie rewolucji, nie sądzisz?”
Jakiś
czas temu miałam okazję przeczytać „Rebelianta” Marie Lu i co mogliście
zauważyć w ostatniej recenzji - bardzo mi się podobał. Miałam pewne opory przed
sięgnięciem po drugi tom, głównie ze względu na fakt, że kontynuacje zazwyczaj są
gorsze od pierwszych części, jednak byłam na tyle ciekawa dalszych losów Daya i
June, że po zaledwie kilku godzinach od przewrócenia ostatniej strony „Rebelianta”,
zagłębiłam się w lekturze „Wybrańca”. Ulga niemalże natychmiast zastąpiła u
mnie uczucie niepewności i bez reszty wciągnęłam się w perypetie bohaterów.
Kiedy
Elektor Primo nieoczekiwanie umiera, władzę obejmuje jego syn, Anden. Obywatele
nie wiedzą o nim prawie nic - kim jest, jakie wprowadzi rządy i czy jest dla
nich wybawcą, czy raczej wrogiem. Większość uważa, że całkowicie przypomina
ojca i sytuacja w państwie nie ulegnie żadnej poprawie. Zamieszanie jakie
spowodowała nagła zmiana elektora jest wprost idealną okazją dla Patriotów, którzy
planują zamach na Andena i tym samym wywołanie rewolucji. By wydarzenie było
jeszcze bardziej spektakularne, postanawiają zaproponować Dayowi współpracę.
Jeżeli ten pomoże im w zamachu, oni pomogą jemu w uratowaniu brata. Chłopak marząc
o odnalezieniu Edena, godzi się na taki układ. June postanawia towarzyszyć mu w
tej akcji i szybko odkrywa, że Patrioci nie są z nimi do końca szczerzy. Wraz z
Dayem muszą podjąć trudną decyzję, po której stronie barykady stanąć.
Po raz
kolejny powtórzę, że świat przedstawiony w „Rebeliancie” i „Wybrańcu” jest
genialnym podłożem do budowania wszelkiego rodzaju intryg politycznych. W
pierwszym tomie otrzymaliśmy dopiero przedsmak tego, co autorka przygotowała w
kontynuacji! Mamy tutaj rebeliantów planujących zamach na elektora, odkryte tajemnice
o śmierci rodziców i brata June, a także ukazane Kolonie, które tak wzbudzają
ciekawość czytelnika w „Rebeliancie”. Przedstawiane z początku jako marzenie mieszkańców
Republiki, raj i ziemia obiecana, okazują się być terenem wcale nie lepszym od
wspomnianego państwa. Bardzo liczyłam na to, że autorka zdradzi nieco więcej
informacji o tym, jak doszło do konfliktu między Koloniami, a Republiką i na
szczęście doczekałam się kilku faktów, co znacznie pomogło mi w lepszym zrozumieniu
całej historii.
W „Wybrańcu”
autorka podkręciła znacznie tempo i urozmaiciła fabułę wieloma zwrotami akcji,
czego zdecydowanie mniej było w „Rebeliancie”. Widać, że Marie Lu się rozwija,
coraz lepiej buduje napięcie i potrafi coraz bardziej zaintrygować czytelnika.
Przyznam, że kiedy odkładałam na moment książkę i widząc jaka jej część
pozostała mi do końca, zachodziłam w głowę co takiego może się tam jeszcze
znajdować. Byłam pewna, że znam wszystkie rozwiązania i nic mnie już nie
zaskoczy, a jednak Marie Lu tak odwróciła całą sprawę, że niczego nie mogłam
być pewna. Główni bohaterowie również ewoluowali wraz z łączącym ich wątkiem
miłosnym. Ich uczucia są nakreślone pewniej, dojrzalej i z lekką dozą niepewności.
Nie mogło zabraknąć także osób trzecich zarówno z jednej, jak i drugiej strony,
także emocje są gwarantowane.
„Wybraniec”
jest kontynuacja idealną. Marie Lu pokazała się z jeszcze lepszej strony, widać
znaczną poprawę zarówno w stylu, jak i w kreacji bohaterów oraz w
przedstawieniu świata. Jestem w pełni usatysfakcjonowana lekturą i polecam
zapoznanie się z tą trylogią, nawet jeśli średnio podobała Wam się jej pierwsza
część. Jeżeli z każdym tomem jest tylko lepiej, to naprawdę ciężko jest mi wyobrazić
sobie poziom „Patrioty”. Czekam na niego z wielkim zniecierpliwieniem i
tęsknotą zarówno za bohaterami, wspaniałymi przygodami i fantastycznym piórem
Marie Lu.
Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu Zielona Sowa!
Książka do nabycia w księgarniach:
FONT polska księgarnia
Gandalf
Książkę przeczytałam w ramach wyzwań:
Czytam fantastykę
Pod hasłem
Książka do nabycia w księgarniach:
FONT polska księgarnia
Gandalf
Książkę przeczytałam w ramach wyzwań:
Czytam fantastykę
Pod hasłem
Recenzja dodana do wyzwania "Czytam Fantastykę"
OdpowiedzUsuńpozdrawiam :)
PS. Zgodnie z zasadami wyzwania "Czytam Fantastykę" widoczne pod recenzją powinno linkować do głównej strony wyzwania. Także proszę Cię o uzupełnienie :)
Gotowe :)
UsuńNieczęsto sięgam po fantastykę ale ta seria zdaje się być na tyle ciekawa, że może powinnam się skusić... Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńPrzede mną jeszcze cała seria, na razie jestem średnio do niej przekonana, ale może to się zmieni:)
OdpowiedzUsuńPierwsza część nadal przede mną i tylko od niej zależy czy sięgnę po kolejną :)
OdpowiedzUsuńMam zarówno LEgendę, jak i Wybrańca na półce. Czekają na swoją kolej :)
OdpowiedzUsuńcieszę się, że Ci się podobała, ale to raczej nie moje klimaty :)
OdpowiedzUsuńBrzmi ciekawie. Czytałam wiele pozytywnych opinii na temat tomu pierwszego, tak więc z przyjemnością sięgnę po serię :)
OdpowiedzUsuńJa już nie mogę doczekać się trzeciego tomu:).
OdpowiedzUsuń