Autor: Maggie Stiefvater
Wydawnictwo: Wilga
Ilość stron: 432
„Nie wiedziałam, że istnieje tyle różnych sposobów na to, żeby powiedzieć żegnaj…”
Niepokój to już drugi tom trylogii o wilkołakach z Mercy Falls. Jakiś czas temu miałam okazję zapoznać się z częścią pierwszą, która bardzo mi się podobała, więc z chęcią sięgnęłam po kontynuację. Jak spisała się autorka? Czy seria trzyma poziom, czy może Niepokój jest tak zwaną „zapchajdziurą”?
Idzie
wiosna, która do tej pory była dla Grace czasem, kiedy musiała wyjątkowo
troszczyć się o Sama. Gwałtowne wahania temperatury w każdej chwili mogły znów
zmienić go w złotookiego wilka, być może już bezpowrotnie. Jednak tej wiosny
dziewczyna może być spokojna, bo jej chłopak już się nie przemienia i mogą
spędzać ze sobą więcej czasu. Wszystko układa się wspaniale. Do czasu. Od
niedawna Grace dręczą złośliwe bóle głowy i gorączki, na które nic nie
pomaga. Rodzice dziewczyny zaczynają się o nią nazbyt troszczyć, a także zakazują
jej spotkań z Samem, gdyż uważają to za zwykłe młodzieńcze zauroczenie, które
tylko dekoncentruje ich córkę. Zakochani cierpią i tęsknią za sobą. Jakby tego
było mało, do watahy dołącza kilka nowych wilków, w tym Cole, wyjątkowo
przystojny, ale za to arogancki lider grupy „Narkotiki”. Stwarza wiele
problemów i ciężko mu się podporządkować do reszty. Bohaterów czeka wiosna
pełna nowych doświadczeń, trosk i trudnych decyzji.
Maggie Stiefvater
po raz kolejny dała popis swoich pisarskich umiejętności! Nie brakuje jej świeżych
pomysłów, potrafi zaskakiwać czytelnika i wywoływać niesamowite emocje. Od
płaczu, przez niepewność i strach, aż po cierpienie. W jej tekstach pojawia się
wiele ważnych wartości jakimi są rodzina, przyjaźń, miłość, nawet ta
nieszczęśliwa. W Niepokoju pojawiło
się więcej opisów odczuć wewnętrznych bohaterów, a także ich wspomnień, co jest
dobrym zabiegiem, ponieważ mamy okazję trochę poznać ich przeszłość,
szczególnie że w tej części jest już nie dwóch narratorów, a czterech.
Co do
głównych bohaterów - zaszło w nich niewiele zmian. Sam nadal jest wrażliwym
chłopakiem piszącym piosenki, a Grace rozsądną dziewczyną, która jednak zaczyna
się lekko buntować. Isabel, która wcześniej była postacią drugoplanową, wysuwa
się do przodu i poznajemy ją bliżej, tym bardziej iż jest jednym z narratorów.
Ostatnią postacią główną jest wcześniej wspomniany w fabule chłopak imieniem
Cole. Podobnie jak Sam jest dość wrażliwy, choć chowa to wszystko pod maską
ignoranta. Przez to też wewnętrznie cierpi i sam siebie nie akceptuje, dlatego
postanawia zostać wilkołakiem i porzucić dawne życie. Wszystkie postaci są
barwne i żywe, każda ma odmienny charakter i każda czymś się wyróżnia. Ich losy
śledzi się w pełnym skupieniu, kalkuluje każde posunięcie i z ciekawością
zagląda na kolejne strony. Całość jest utrzymana w przyjemnym klimacie, powieść
czyta się szybko i przyjemnie. Akcja nie spieszy, ale też nie wlecze się
niemiłosiernie. Jest spokojnie, ale nie nudno.
Oprawa
graficzna przypomina nieco Drżenie. Okładka
jest równie śliczna! Tym razem przedstawia wilczą postać Sama w towarzystwie
Grace z papierowym żurawiem w dłoni. Z tyłu zapewne kręcą się Isabel i Cole.
Całości dopełnia piękny zimowy klimat. Wnętrze jest równie bogate. Niektórych
może zrażać objętość, ale zapewniam, że dzięki dużej czcionce czyta się bardzo sprawnie.
Podsumowując,
Niepokój to piękna opowieść o losach
dziewczyny i wilkołaka, która przypadnie do gustu zarówno młodszym jak i
starszym czytelnikom. Kto jeszcze nie miał okazji jej przeczytać niech jak najprędzej to zrobi! A
już niedługo wychodzi trzeci i ostatni tom trylogii, którego już nie mogę się
doczekać!
Moja
ocena: 10/10
Za możliwość przeczytania i zrecenzowania tak świetnej książki ogromnie dziękuję Wydawnictwu Wilga!
Z niecierpliwością czekam na ostatni tom :) Cała trylogia jest niesamowita. Rękoma i nogami podpisuje się pod Twoją recenzją :D
OdpowiedzUsuńJeszcze w marcu zamierzam przeczytać tom drugi, a skoro jest tak genialny a nawet bardziej niż pierwszy, to tym większa moja radość. Pierwszy tom sobie dawkowałam - kilkadziesiąt stron dziennie, chyba tak samo zrobię z kolejnym - nie chcę by się za szybko skończył :)
OdpowiedzUsuńSerię mam w planach i nie mogę się doczekać by wtopić się w świat wykreowany przez autorkę. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńCzytałam i również mi się podobała. Teraz czekam na "Ukojenie"
OdpowiedzUsuńTak patrzę, i chyba jestem jedyną osobą, której ta seria się nie podoba. Przeczytałam "Drżenie", ale nudziło mnie ono, więc mimo bardzo pozytywnej recenzji nie sięgnę po "Niepokój" w najbliższym czasie.
OdpowiedzUsuńNie jestem przekonana do tej serii i chyba ją sobie odpuszczę :)
OdpowiedzUsuńMam tę książkę na półce ale póki co nie mam czasu na nią niestety :< Mam nadzieję, że jednak uda mi się ją wkrótce nadrobić ;) Ładna recenzja :D
OdpowiedzUsuńJestem w trakcie czytania i bardzo mi się podoba :)
OdpowiedzUsuńMuszę się wreszcie zabrać za tą trylogię;D
OdpowiedzUsuńMam za sobą tom pierwszy, ale ten nie przypadł mi tak do gustu jak Tobie :) Tak czy inaczej po drugi niedługo też sięgnę :) Tym bardziej, że baardzo podoba mi się ten cytat *-*
OdpowiedzUsuńMam już za sobą dwa tomy tej serii i z niecierpliwością wyczekuję premiery trzeciego! Książka rzeczywiście jest niesamowita i w zupełności zgadzam się z twoją opinią. pozdrawiam
OdpowiedzUsuńNie czytałam żadnej częsci ale kiedyś za pewne przeczytam :D bo chce
OdpowiedzUsuńzapraszam do mnie :D
Muszę koniecznie przeczytać!!!
OdpowiedzUsuń