Autor: Neil Gaiman
Wydawnictwo: Nowa Proza
Ilość stron: 320
„(...) wydarzenia to tchórze. Nie lubią występować pojedynczo, lecz zbierają się w stada i atakują wszystkie naraz.”
Zazwyczaj nie lubimy dużych zmian w swoim życiu. Zwykła codzienność, choć często szara i nużąca, daje nam poczucie bezpieczeństwa, ustatkowania - nie ma potrzeby tego zmieniać. Jednak nie zawsze wszystko dzieje się z naszej nieprzymuszonej woli, czasami los płata nam figle, zmusza do wątpliwości i podejmowania trudnych decyzji. W zależności od tego, jaką drogę wybierzemy, zależy nasze dalsze życie i to jak będzie ono wyglądać. W jednej krótkiej chwili może zmienić się wszystko...
Richard
Mayhew prowadzi spokojne poukładane życie: ma piękną narzeczoną Jessicę, dobre
stanowisko pracy, przyjaciół i mieszkanie. Wszystko układa się po jego myśli,
dopóki do jego życia nie wkracza pewna nieprzeciętna osóbka. Pewnego dnia,
udając się na kolację ze swoją narzeczoną i jej szefem, Richard spotyka
dziewczynę o imieniu Drzwi, bardzo bladą, poranioną i słabą. Mężczyzna chce jej
pomóc, co bardzo nie podoba się Jessice, która spieszy się na spotkanie. Mimo
jej protestów, Richard zabiera Drzwi do swojego mieszkania i postanawia jej
pomóc - nie wie jeszcze, że przez to ściąga na siebie całą falę kłopotów. Niebawem
odkrywa, że jest niewidzialny dla innych osób, traci pracę, mieszkanie, a także
miłość. Postanawia więc odszukać tajemniczą dziewczynę, którą wcześniej u siebie
gościł, aby wyjaśniła mu co się dzieje - tym sposobem przenosi się do całkiem
nieznanej, mrocznej krainy zwanej Londynem Pod.
Chyba
każdy czytelnik ma takie chwile, że nie ma ochoty na żadną książkę, wszystko co
weźmie do rąk go nudzi i w żaden sposób nie może skupić się na lekturze - tak
też przydarzyło się mnie wraz z nadejściem zimy. Po kilku nieudanych
podejściach do innych książek, zdecydowałam, że spróbuję z książką Gaimana i
udało się! Zagłębiając się w historię „Nigdziebądź” byłam zaintrygowana
rozwojem fabuły i specyficznym klimatem, który odróżnia tę książkę od innych. Ma
się wrażenie, że w miejscu akcji cały czas panuje lekki półmrok, co tworzy
świetne tło do fabuły. Autor wykreował również wspaniały drugi świat, do
którego niebezpiecznie łatwo się przedostać.
Londyn
Pod to miejsce, w którym Gaiman w pełni ukazał elementy, po których można
scharakteryzować książkę fantasy. Roi się tam od przeróżnej maści stworzeń,
magii i miejsc, które w realnym świecie nie miałyby miejsca bytu. W powietrzu unosi
się gęsta mgła, która nie tylko utrudnia widoczność i jeszcze potęguje mroczny
klimat, ale też powoduje duszności. Wrażenie robi świetnie ukazana różnica
pomiędzy nudnym, monotonnym i jasnym Londynem, a Londynem Pod, gdzie w samym
powietrzu wyczuwa się magię.
Nie
sposób nie wspomnieć o bohaterach, z którymi razem odkrywamy stworzone przez
Gaimana światy. Główną rolę gra tutaj Richard, czyli mieszkaniec górnego
Londynu, który nieszczęśliwym trafem przenosi się do Londynu Pod. W poznawaniu
nowego świata pomaga mu Drzwi, dziewczyna z niezwykłymi zdolnościami, pochodząca
z bardzo ważnej rodziny. Towarzyszy im również Markiz de Carabas, średnio
przyjazny, ale za to bardzo przebiegły mężczyzna. Oczywiście nie mogłoby zabraknąć
kogoś, kto byłby przeciwko głównym postaciom. Pan Vandemar i Pan Croup to
dwójka wyrachowanych morderców, którzy uwielbiają mordować i dla własnych
korzyści nie cofną się przed niczym.
„Nigdziebądź”
to książka niebanalna, wciągająca i pozostawiająca
po sobie ogromny ślad w czytelniku. Żałuję, że tak długo zwlekałam z jej
przeczytaniem i nie miałam pojęcia, że tak magiczna historia kryje się na jej stronach.
To pierwsza książka Neila Gaimana jaką przeczytałam i już teraz wiem, że nie
ostatnia. Urzekło mnie pióro autora i myślę, że może zostać jednym z moich
ulubionych twórców. Polecam książkę tym, którzy mają ochotę pokrążyć uliczkami tajemniczego
Londynu i zatracić się w magicznej wyobraźni Gaimana!
Za udostępnienie egzemplarza do recenzji bardzo dziękuję Wydawnictwu Nowa Proza!
Książkę można nabyć w korzystnej cenie w księgarniach:
FONT polska księgarnia
Gandalf
FONT polska księgarnia
Gandalf
Ależ mnie ta książka wciągnęła! Zdecydowanie powieść oryginalna i warta poznania:)
OdpowiedzUsuńOd dawna planuję sięgnąć po twórczość Gaimana, bo zapowiada się interesująco.
OdpowiedzUsuńCzytałam i podzielam Twoją opinię, bardzo mi się podobała ta lektura :)
OdpowiedzUsuńmam ją na półce już od bardzo dawna;)
OdpowiedzUsuńKoniecznie muszę się z nią zapoznać. Znam twórczość autora i bardzo jestem ciekawa co też pokazuje w tej książce ;)
OdpowiedzUsuńCzytałam już naprawdę dużo pozytywnych opinii na temat książek tego autora, że w sumie robi mi się wstyd, iż jeszcze po żadną nie sięgłam. Muszę w końcu to zmienić, zwłaszcza, że "Nigdziebądź" stoi na półce :P
OdpowiedzUsuńPo tak pozytywnej recenzji chciałoby się od razu zacząć czytać. ;) Będę się za nią rozglądać
OdpowiedzUsuń