Autor: A. Stelmaszyk
Wydawnictwo: Zielona Sowa
Ilość stron: 240 Przygoda! Odkrycie! Zagadka!
Tajemnica klejnotu Nefertiti to pierwszy tom serii Kroniki Archeo Agnieszki Stelmaszyk. Natknęłam się na nią przeglądając jakieś forum książkowe, przeczytałam opis i postanowiłam zaryzykować. Czy było warto? Co do tego nie mam wątpliwości. Otrzymałam świetną powieść przygodową i muszę przyznać, że coraz bardziej przekonuję się do polskich autorów.
Ania i
Bartek to kochające się rodzeństwo, dzielące ze sobą wielką miłość do przygód.
Ich rodzice są archeologami, a wujek dyrektorem muzeum regionalnego w Zalesiu
Królewskim oraz założycielem Bractwa Rycerskiego, także dzieciom nie brak
atrakcji. Pewnego dnia, rodzeństwo natrafia na artykuł w gazecie, mówiący o
tym, że w Amarnie odkryto nowy grobowiec, ale tożsamość właściciela nie jest
znana. Spragnione przygód i zaintrygowane rodzeństwo wraz z rodzicami udaje się
do Egiptu, gdzie spotykają przyjaciół z Anglii, z którymi będą współpracować. Od
tamtej pory, wspólnie starają się rozwikłać zagadkę grobowca, a także
zaginionego klejnotu Nefertiti. Nie są jednak sami. Prócz nich, jest jeszcze
kilka osób zainteresowanych tą sprawą i nie zawsze mają one dobre zamiary... Za jakiś czas, całkiem niespodziewanie, dzieci
zdobywają sojuszniczkę - lady Ginevrę Canvaron, która może pomóc im bardziej
niż się dzieciom zdaje. Dzień za dniem, przyjaciele zdobywają to nowe
informacje i dążą do odkrycia tajemnicy. Tak też rozpoczyna się wyścig. Dzieci
czekają ucieczki, porwania, chwile grozy i mnóstwo intryg. Chcąc zapisać swoje
dzieje, tworzą kroniki Archeo. Kto
okradł grób? Kto pozna tajemnicę klejnotu? I kto pierwszy do niego dotrze?
Muszę
przyznać, że za historią nie przepadam. Czasami zdarzały się jakieś pojedyncze interesujące
mnie tematy, ale było ich niewiele, więc ogólnie lekcje były dla mnie dość nudne.
Może była to wina sposobu nauczania? Chyba nikt nie przepada za kuciem dat i
innych informacji na blachę. Zdecydowanie lepszym sposobem jest choćby
opowiedzenie jakiejś legendy, historii, która zaciekawi odbiorcę. Właśnie
dlatego tak kocham mitologię. Za te niesamowite opowieści. W Tajemnicy klejnotu Nefertiti autorka
genialnie przekazuje nam informacje na temat Egiptu, starożytnych wierzeń, czy
choćby budowie piramid. Całą tą wiedzę wplata w powieść, co daje świetny efekt
przyswajania informacji. Dodatkowo, w książce znajdziemy świetne rysunki i
szkice, wycinki z gazet, fragmenty kroniki pisanej przez dzieci, a także
krótkie notki o słynnych osobistościach.
Kroniki Archeo to świetna powieść przygodowa.
Mamy tu lekki język, pełną humoru trzecio-osobową narrację i ciekawą historię. Fabuła
jest fantastycznie skonstruowana, a sama autorka wykazuje się obszerną
znajomością tematyki. Akcja w zawrotnym tempie mknie do przodu i nim się
obejrzymy jesteśmy u kresu lektury. Dodatkowo, całość uprzyjemnia nam cudowne
wydanie. Twarda, piękna okładka sprawi, że przy wielokrotnym powracaniu do
lektury, książka się nie zniszczy. Kartki są śliskie i grube, dzięki czemu z
łatwością je przerzucamy. Na stronicach powieści znajdziemy również wcześniej wspomniane
szkice oraz śliczne ilustracje wykonane przez Jacka Pasternaka.
Tajemnica klejnotu Nefertiti to niesamowita powieść, w której
odnajdziemy przygodę na miarę Indiany Jones, niezliczoną ilość intryg, a także piękną
przyjaźń. Cóż, chyba napisałam już wszystko czym mogłam wyrazić mój zachwyt,
więc na koniec mogę jedynie jeszcze raz gorąco polecić.
Moja ocena: 8/10
Za możliwość poznania dzieła Pani Stelmaszyk ogromnie dziękuję Wydawnictwu Zielona Sowa!
Czytałam wszystkie kroniki archeo, są świetne!
OdpowiedzUsuńZmień sobie autora w notce obok fotki okładki:)
Pozdrawiam serdecznie!
O, dziękuję, nie zauważyłam tego ;)
Usuńa stron pierwszy tom liczy 240 :)
OdpowiedzUsuńTak to jest pisać notkę jak się już zdycha przed komputerem XD Dzięki, poprawione :>
UsuńDawno nie czytałam żadnej książki tego wydawnictwa. Wiem, że dziwnie to brzmi, ale zupełnie zapomniałam o istnieniu Zielonej Sowy... Co do książki i chętnie do niej zaglądnę :)
OdpowiedzUsuńŚwietna recenzja...książka sama w sobie bardzo ciekawa, więc kto wie:)
OdpowiedzUsuńSkoro niesamowita, to muszę przeczytać :)
OdpowiedzUsuńMam wszystkie części !bardzo lubię tę serie i autorke. Obserwuje i było by mi miło gdybyś ty też dodała się do obserwatorów;) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńZerknę na bloga ;)
UsuńJeśli chodzi o polskich autorów to sięgam raczej po tych wypróbowanych, nie mam do nich takiego zaufania jak do zagranicznych. Ale książka po Twojej recenzji wydaje się interesująca :)
OdpowiedzUsuńKilka razy się nad nią zastanawiałam, ale odnosiłam wrażenie że mi się nie spodoba. Teraz ponownie rozważę tą możliwość ;)
OdpowiedzUsuńMam w planach ;) Pozwoliłam sobie porzyczyć info o Igrzyskach Śmierci, chyba, że masz coś przeciwko;P
OdpowiedzUsuńKsiążka zapowiada się ciekawie. Może zapoznam się z nią jeżeli nadarzy się taka okazja :)
OdpowiedzUsuń