21 lutego, 2012

Kroniki Archeo. Tajemnica klejnotu Nefertiti - A. Stelmaszyk



Autor: A. Stelmaszyk
Wydawnictwo: Zielona Sowa
Ilość stron: 240                                                                                Przygoda! Odkrycie!  Zagadka!






Tajemnica klejnotu Nefertiti to pierwszy tom serii Kroniki Archeo Agnieszki Stelmaszyk. Natknęłam się na nią przeglądając jakieś forum książkowe, przeczytałam opis i postanowiłam zaryzykować. Czy było warto? Co do tego nie mam wątpliwości. Otrzymałam świetną powieść przygodową i muszę przyznać, że coraz bardziej przekonuję się do polskich autorów.


Ania i Bartek to kochające się rodzeństwo, dzielące ze sobą wielką miłość do przygód. Ich rodzice są archeologami, a wujek dyrektorem muzeum regionalnego w Zalesiu Królewskim oraz założycielem Bractwa Rycerskiego, także dzieciom nie brak atrakcji. Pewnego dnia, rodzeństwo natrafia na artykuł w gazecie, mówiący o tym, że w Amarnie odkryto nowy grobowiec, ale tożsamość właściciela nie jest znana. Spragnione przygód i zaintrygowane rodzeństwo wraz z rodzicami udaje się do Egiptu, gdzie spotykają przyjaciół z Anglii, z którymi będą współpracować. Od tamtej pory, wspólnie starają się rozwikłać zagadkę grobowca, a także zaginionego klejnotu Nefertiti. Nie są jednak sami. Prócz nich, jest jeszcze kilka osób zainteresowanych tą sprawą i nie zawsze mają one dobre zamiary...  Za jakiś czas, całkiem niespodziewanie, dzieci zdobywają sojuszniczkę - lady Ginevrę Canvaron, która może pomóc im bardziej niż się dzieciom zdaje. Dzień za dniem, przyjaciele zdobywają to nowe informacje i dążą do odkrycia tajemnicy. Tak też rozpoczyna się wyścig. Dzieci czekają ucieczki, porwania, chwile grozy i mnóstwo intryg. Chcąc zapisać swoje dzieje, tworzą kroniki Archeo. Kto okradł grób? Kto pozna tajemnicę klejnotu? I kto pierwszy do niego dotrze?

Muszę przyznać, że za historią nie przepadam. Czasami zdarzały się jakieś pojedyncze interesujące mnie tematy, ale było ich niewiele, więc ogólnie lekcje były dla mnie dość nudne. Może była to wina sposobu nauczania? Chyba nikt nie przepada za kuciem dat i innych informacji na blachę. Zdecydowanie lepszym sposobem jest choćby opowiedzenie jakiejś legendy, historii, która zaciekawi odbiorcę. Właśnie dlatego tak kocham mitologię. Za te niesamowite opowieści. W Tajemnicy klejnotu Nefertiti autorka genialnie przekazuje nam informacje na temat Egiptu, starożytnych wierzeń, czy choćby budowie piramid. Całą tą wiedzę wplata w powieść, co daje świetny efekt przyswajania informacji. Dodatkowo, w książce znajdziemy świetne rysunki i szkice, wycinki z gazet, fragmenty kroniki pisanej przez dzieci, a także krótkie notki o słynnych osobistościach.

Kroniki Archeo to świetna powieść przygodowa. Mamy tu lekki język, pełną humoru trzecio-osobową narrację i ciekawą historię. Fabuła jest fantastycznie skonstruowana, a sama autorka wykazuje się obszerną znajomością tematyki. Akcja w zawrotnym tempie mknie do przodu i nim się obejrzymy jesteśmy u kresu lektury. Dodatkowo, całość uprzyjemnia nam cudowne wydanie. Twarda, piękna okładka sprawi, że przy wielokrotnym powracaniu do lektury, książka się nie zniszczy. Kartki są śliskie i grube, dzięki czemu z łatwością je przerzucamy. Na stronicach powieści znajdziemy również wcześniej wspomniane szkice oraz śliczne ilustracje wykonane przez Jacka Pasternaka.

Tajemnica klejnotu Nefertiti to niesamowita powieść, w której odnajdziemy przygodę na miarę Indiany Jones, niezliczoną ilość intryg, a także piękną przyjaźń. Cóż, chyba napisałam już wszystko czym mogłam wyrazić mój zachwyt, więc na koniec mogę jedynie jeszcze raz gorąco polecić.

Moja ocena: 8/10

Za możliwość poznania dzieła Pani Stelmaszyk ogromnie dziękuję Wydawnictwu Zielona Sowa!

13 komentarzy:

  1. Czytałam wszystkie kroniki archeo, są świetne!
    Zmień sobie autora w notce obok fotki okładki:)
    Pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
  2. a stron pierwszy tom liczy 240 :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak to jest pisać notkę jak się już zdycha przed komputerem XD Dzięki, poprawione :>

      Usuń
  3. Dawno nie czytałam żadnej książki tego wydawnictwa. Wiem, że dziwnie to brzmi, ale zupełnie zapomniałam o istnieniu Zielonej Sowy... Co do książki i chętnie do niej zaglądnę :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Świetna recenzja...książka sama w sobie bardzo ciekawa, więc kto wie:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Mam wszystkie części !bardzo lubię tę serie i autorke. Obserwuje i było by mi miło gdybyś ty też dodała się do obserwatorów;) pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  6. Jeśli chodzi o polskich autorów to sięgam raczej po tych wypróbowanych, nie mam do nich takiego zaufania jak do zagranicznych. Ale książka po Twojej recenzji wydaje się interesująca :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Kilka razy się nad nią zastanawiałam, ale odnosiłam wrażenie że mi się nie spodoba. Teraz ponownie rozważę tą możliwość ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Mam w planach ;) Pozwoliłam sobie porzyczyć info o Igrzyskach Śmierci, chyba, że masz coś przeciwko;P

    OdpowiedzUsuń
  9. Książka zapowiada się ciekawie. Może zapoznam się z nią jeżeli nadarzy się taka okazja :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy zostawiony komentarz i zapraszam ponownie :)

Inne