Wydawnictwo: Prószyński i Sk-a
Ilość stron: 728
Dziennikarz: Czy podziwiasz jakichś autorów tworzących fantastykę?
Ursula K. Le Guin: Zazwyczaj nie odpowiadam na tego typu pytania, nie chcąc nikogo urazić. Wspomnę tylko jedno nazwisko: Liliana Bodoc.
Liliana Bodoc studiowała nauki humanistyczne na Universidad de Cuyo w Mendozie, gdzie następnie podjęła pracę dydaktyczną. W roku 2000 ukazały się „Dni Jelenia”, pierwsza część późniejszej trylogii „Saga o Rubieżach”. Drugi tom, „Dni Pomroki”, ukazał się dwa lata później, a całości dopełniły „Dni Ognia”, opublikowane w roku 2004. „Saga o Rubieżach” zyskała uznanie zarówno wśród krytyków, jak i czytelników, prawa zakupiły wydawnictwa z Brazylii, Niemiec, Holandii, Hiszpanii, Francji, Japonii, Wielkiej Brytanii i Włoch, a także Polski.
„Saga o Rubieżach” jest książką, którą chciałam
przeczytać odkąd pojawiła się ona w zapowiedziach Prószyńskiego. Fantasy lubię
i to bardzo, a dodatkową zachętą było to, że książka pochodzi z
hiszpańskojęzycznego kraju, co jest dla mnie nowym doświadczeniem. Okładka i
pozytywne rekomendacje również zrobiły swoje, więc miałam nadzieję na kawał
dobrej lektury - w końcu książka liczy sobie ponad siedemset stron! Czy „Saga o Rubieżach” rzeczywiście okazała się warta uwagi?
Rzecz
dzieje się na kontynencie zwanym Żyznymi Ziemiami, zamieszkiwanym przez
różnorakie plemiona. Życie toczy się tam powoli, ludzie nie znają technologii i
większość czasu spędzają na obcowaniu z przyrodą. Każdy z nich zna
przepowiednię spisaną na starych manuskryptach, która głosi, że do ich ziem
zmierzają obce statki, jednak nikt nie potrafi powiedzieć, czy spotkają wroga,
czy przyjaciela. Nawet najwięksi astronomowie nie potrafią odnaleźć odpowiedzi
w gwiazdach. Z tego powodu, postanawiają zwołać zgromadzenie, w którym udział
mają wziąć przedstawiciele wszystkich plemion Żyznych Ziem. Delegatem
Husihuilków zostaje Dunkacellin, jeden z wojowników. Na miejsce pomaga mu
dotrzeć Cucub, wysłannik, który ma za zadanie wskazać mu drogę. Jakie decyzje
podejmie rada?
Są
książki, które podobają nam się tak, że nie chcemy ich kończyć, a najlepiej
przedłużylibyśmy je o kolejne kilkaset stron. Niestety są też takie, które tych
stron mają mnóstwo, jednak są na tyle nieciekawe, że mamy ochotę rzucić je w
kąt jeszcze przed skończeniem lektury. Jak pewnie już się domyślacie, „Saga o Rubieżach” należy do tych
drugich. Jak już wspomniałam liczy sobie ona ponad siedemset stron, jednak nie
mogę nazwać tego jej zaletą. Autorka rzuciła się na głęboką wodę podejmując się
stworzenia tak długiej powieści. Taka książka powinna porwać czytelnika i przede
wszystkim nie zanudzać, nie zniechęcać go do kontynuacji czytania, czego
zdecydowanie brakło mi w tworze Liliany Bodoc.
Tempo
akcji utworu jest niespieszne, jakby ktoś snuł przy kominku opowieść na
dobranoc. Nie mogę powiedzieć, że książka jest nieciekawa, bo przygody głównych
bohaterów są intrygujące i może nawet spodobałaby mi się na powieść, gdyby
tylko skurczyć ją przynajmniej o dwieście stron. Styl Liliany Bodoc cechuje się
rozległymi opisami, które zdecydowanie przeważają nad dialogami, przez co
powieść jeszcze bardziej się dłuży. W dodatku język jakim się posługuje, nie
należy do najprzyjemniejszych w odbiorze.
„Saga o Rubieżach” nie jest jednak książką, którą
można odrzucić na starcie. Myślę, że wszystko zależy od gustu i upodobań
czytelnika. Mnie na przykład bardzo spodobał się świat wykreowany przez autorkę
i w miarę „zjadliwe” postacie. Innych może zachęcić wolna,
stonowana narracja - jak już napisałam, wszystko zależy od odbiorcy. Ja raczej
nie będę sięgać po kolejny tom, bo zmęczyła mnie ta książka. Polecić Wam jej
również nie mogę, bo zwyczajnie mi się nie spodobała, ale możecie spróbować,
może akurat Was porwie historia Dunkacellina?
Za udostępnienie egzemplarza do recenzji dziękuję ślicznie Wydawnictwu Prószyński i Sk-a!
Książkę można nabyć w korzystnej cenie w księgarniach:
Gandalf
***
Ogłaszam, że założyłam oficjalny fanpejdż bloga na fb i zapraszam wszystkich do lajkowania i śledzenia strony :D
https://www.facebook.com/WelcomeInWonderlandRecenzje
***
Wyniki konkursu urodzinowego pojawią się najpewniej jutro. Przepraszam za zwłokę, ale mam poważny dylemat xd
***
Ogłaszam, że założyłam oficjalny fanpejdż bloga na fb i zapraszam wszystkich do lajkowania i śledzenia strony :D
https://www.facebook.com/WelcomeInWonderlandRecenzje
***
Wyniki konkursu urodzinowego pojawią się najpewniej jutro. Przepraszam za zwłokę, ale mam poważny dylemat xd
Hmmm.... niby zapowiada się ciekawie, ale co jeśli i mnie znudzi, zmęczy? Miałam na nią ochotę, ale teraz dobrze się zastanowię zanim po nią sięgnę :)
OdpowiedzUsuńRaczej sobie daruję :)
OdpowiedzUsuńCzyli nie tylko mnie ta książka nie przypadła do gustu. ; )
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Mimo wszystko bardzo chciałabym ją przeczytać...
OdpowiedzUsuńNiestety, ale książki pełne opisów i trudny język mnie odstraszają. Wolę coś szybkiego, pełnego akcji:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Ja jestem w trakcie pisania recenzji o niej, ale nie powiem, że jestem zachwycona powieścią.
OdpowiedzUsuńI'd like to find out more? I'd lοѵe to find out more
OdpowiedzUsuńԁetailѕ.
Μy рage ... click through the next internet site
Feel free to visit my website ; how to cook with the bbq guru
I'd like to find out more? I'd lоve to finԁ out more detailѕ.
OdpowiedzUsuńМy blog: click through the next internet site
Also see my web page > how to cook with the bbq guru
We arе а group of volunteеrs and oρеning a new scheme in οuг community.
OdpowiedzUsuńYour web ѕite proѵіded uѕ with
useful information tο work on. You've done an impressive activity and our entire community will probably be thankful to you.
Look at my blog post :: irving tx taxi
My web page: taxi service irving tx