Autor: Marcel Pagnol
Wydawnictwo: Esprit
Ilość stron: 412
„Nakryłem mojego drogiego nadczłowieka na byciu człowiekiem. Poczułem, że dzięki temu kocham go jeszcze bardziej.”
Marcel Pagnol był francuskim dramaturgiem, prozaikiem oraz reżyserem filmowym i teatralnym. Pod koniec swojego życia napisał autobiograficzne teksty, które zostały zebrane w cykl Wspomnienia z dzieciństwa. Właśnie przed sobą mam jedną z książek tej serii - Chwała mojego ojca. Zamek mojej matki. Po wielu pozytywnych rekomendacjach byłam bardzo optymistycznie nastawiona do lektury. Czy książka rzeczywiście jest tak dobra jak o niej piszą?
Autor w
swojej publikacji przenosi nas do słonecznej Marsylii, gdzie mieszka mały
Marcel wraz z rodziną. Chłopiec jest bardzo inteligentny i pomysłowy. Razem z
nim przeżywamy jego dzieciństwo, pierwsze wzloty i upadki, razem z nim na nowo
poznajemy świat i uczymy się wszystkiego od zera. Prowansja, w której mieszka
Marcel, jest niezwykle barwnym i przyjaznym miejscem. Możemy obserwować jak
chłopiec poluje na kuropatwy, chadza na wszelkie wycieczki i bawi się w słońcu.
Cała historia jest bardzo ciepła i przyjemna, aż z żalem wraca się do
rzeczywistości!
Marcel
Pagnol oczarował mnie tym, jak pięknie potrafi pisać! Przedstawiona przez niego
sceneria całej historii jest świetnie zobrazowana. Prowansja to słoneczne
miejsce, w którym największą atrakcją jest wyjście na bazar, a jednak jest w
tym coś magicznego! Ten brak telefonów, komputerów, telewizji i wszelkich
innych zjadaczy czasu, tworzy świat, gdzie każdy stara się żyć pełnią życia i
nie ślęczy cała czas w domu przed buczącym pudłem, jak to w teraźniejszości
bywa. To chadzanie po łąkach, po dróżkach i uliczkach ma swój nieodparty urok!
To cudowne tak delektować się codziennością.
Od
pierwszych stron pokochałam głównego bohatera powieści, Marcela. To przesympatyczny
chłopiec o bardzo optymistycznych spojrzeniu na świat. Ma wiele zwariowanych pomysłów
i jest bardzo przebiegły. Dodatkowo, to właśnie on prowadzi narrację, co daje
jeszcze lepszy efekt patrzenia na całą historię oczami młodego chłopczyka. Cała
rzesza innych postaci jest równie wyraziście przedstawiona, a każdy bohater to
odmienny charakter.
Na
uwagę zasługuje cudowne wydanie książki. Od razu do gustu przypadła mi
magiczna, kolorowa okładka, z ilustracją wykonaną przez tego samego ilustratora,
który wykonywał rysunki do Mikołajka.
Ładne, miłe dla oka pastelowe barwy tylko podsyciły mój zachwyt. Książka wydana
jest na bardzo przyjemnym papierze, a w tekście znajduje się sporo przypisów,
dzięki którym łatwiej zorientować się w pewnych kwestiach.
Na
koniec dopowiem jeszcze, że powieść Marcela Pagnola jest lekturą niezwykle
wciągającą. Czytelnik wsiąka w tę historię na długie godziny, a gdy już pozna
ją całą, z niechęcią wraca do rzeczywistości. Chwała mojego ojca. Zamek mojej matki to bardzo optymistyczna i
ciepła książka. Świetna na oderwanie się od szarej rzeczywistości. Dla dzieci może
być sympatyczną powieścią o rówieśniku, a dla dorosłych powrotem do
dzieciństwa. Polecam serdecznie każdemu, niezależnie od wieku!
Moja ocena: 8/10
Za możliwość przeniesienia się do słonecznej Prowansji, ogromnie dziękuję Wydawnictwu Esprit!
Może się kiedyś skuszę.;D
OdpowiedzUsuńCzytałam kontynuację tej powieści Pagnola i rzeczywiście, bardzo łatwo dać się zauroczyć jej klimatem:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie!
Czytałam na razie tylko "Czas tajemnic", ale żeby być jako tako w kolejności, poszukam tej części :)
OdpowiedzUsuńAleż mam ochotę! ;)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że się nie obrazisz, ale zostałaś przez mnie oTAGowana. (zasady są po to, aby je łamać.:D) Odpowiedziałam również na Twoje pytania. :)
OdpowiedzUsuńJasne, że nie :D
Usuń