Autor: Jack Ketchum
Wydawnictwo: Replika
Ilość stron: 424
„Opowiadanie to forma, która zmusza autora do ciągłego ruchu. W przeciwieństwie do powieści, nie musisz żyć pomysłem przez pół roku czy rok, tak więc dopóki trzymasz się jakiegokolwiek założenia, możesz radośnie meandrować.”
Jack
Ketchum, a właściwie Dallas Mayr to obecnie pisarz. Wcześniej imał się wielu
innych zawodów, jak aktor, piosenkarz, nauczyciel. Jednakże to właśnie jego
książki przyniosły mu największą sławę. Wydał już kilkanaście powieści,
kilkukrotnie otrzymał nagrodę Brama Stokera, co jest wielkim wyróżnieniem, a
jego twórczość uwielbiana jest przez wielu ludzi na całym świecie. Jakiś czas
temu i ja postanowiłam dać się zauroczyć jego pisaniną. Na pierwszy ogień
poszedł zbiór opowiadań grozy, Królestwo
spokoju.
Powiem
szczerze, że jeszcze nigdy w swojej, że tak się wyrażę, czytelniczej karierze
nie miałam do czynienia z horrorem. Czemu? Właściwie wcześniej jakoś nie
ciągnęło mnie do tego typu literatury. Chętniej sięgałam po filmy o tej
tematyce. Do dnia dzisiejszego darzę horrory wielkim uczuciem i zapalenie je
oglądam. Pomyślałam więc, czemu by nie spróbować z książką? W taki oto sposób,
sięgnęłam po Królestwo spokoju
Ketchuma. Byłam ciekawa, czy będzie to pozycja na tyle mocna, że wyobraźnia
będzie mi płatać figle, jak to czasami bywało po seansach filmowych, czy może odkryję,
że to jednak nie dla mnie. Z Królestwem
spokoju spędziłam kilka niesamowitych chwil i teraz śmiało mogę stwierdzić,
że ten typ literatury to coś dla mnie. Uwielbiam mistrzowski suspens Ketchuma i
myślę, że jeszcze nie raz jego książka zagości na mojej półce.
Królestwo spokoju zawiera trzydzieści dwa
opowiadania, z których każde ma inną strukturę, jest odmienne, wyjątkowe. Nie
mogę ogólnikowo określić fabuły książki, gdyż każda opowieść ma odrębny
charakter i każda mówi o czymś innym. Mogę jedynie powiedzieć, że wszystkie są
pełne grozy i suspensu. Jak wiadomo, opowiadanie opowiadaniu nierówne, a co za
tym idzie, mamy tu lepsze i gorsze twory. Mimo to, każde z nich trzyma poziom,
a całość prezentuje się na prawdę dobrze. Ketchum'owi nie brak pomysłów na tematy,
postaci, a także narrację. Co opowiadanie, mamy całkowicie inną historię, a czytaniu
towarzyszy uczucie, jakby każda opowieść była wytworem wyobraźni innego autora.
Ketchum świetnie operuje piórem, genialnie wciela się w różne postaci.
Teksty
Ketchuma są pełne zepsucia, perwersji, przemocy i wynaturzenia. Co ważne, bohaterami
występującymi w książce nie są zombie, demony, czy inne fikcyjne postaci, ale
tylko i wyłącznie ludzie i zwierzęta. Ketchum skupia się na złu, które jest
realne, które powinno być dla wszystkich oczywiste i zwyczajne. To zło z rąk
człowieka, a takie wywołuje najsilniejsze emocje i najsilniejsze przerażenie,
bo mamy świadomość, że takie rzeczy mogą lub dzieją się już na świecie i
mogłyby spotkać nawet nas.
Ketchum
doskonale gra ludzkimi emocjami. Potrafi na zawołanie wywołać falę strachu,
napięcia, czy śmiechu. Fenomenalnie stopniuje też tempo w zależności od potrzeb
sytuacji. Autor bez skrępowania opiera się na tematach tabu i prezentuje realny
świat, który niczym nie różni się od naszego. Ketchum skupia się na pokazaniu
ludzkiego okrucieństwa, z którym stykamy się na co dzień. Każdy tekst wywołuje
w czytelniku wiele skrajnych odczuć i emocji.
Na
koniec dodam, że książka posiada naprawdę piękną okładkę! Powyginana brama i
kawałek muru, a za nimi mgła i gałęzie ciemnych drzew skłaniają do sprawdzenia
co się za nimi znajduje! Poza tym, to że oprawa jest giętka, powoduje, że nie
trzeba obawiać się o zagięcie grzbietu. Królestwo
spokoju naprawdę mnie oczarowało i z pewnością będę częściej sięgać po
książki grozy. Jest to zbiór napisany bardzo dojrzale i brutalnie, także nie
polecam go ludziom o słabych nerwach i czytelnikom poszukującym jedynie
lekkiego czytadła. Natomiast dla miłośników horroru i mocnych tekstów jest to
lektura obowiązkowa.
Moja ocena: 8/10
Moja ocena: 8/10
Za udostępnienie egzemplarza do recenzji ogromnie dziękuję Wydawnictwu Replika!
no właśnie - dla mnie lektura obowiązkowa, a jeszcze nie spotkałam się ztym autorem! Poluję, poluję i upolować go nie mogę!
OdpowiedzUsuńJa chyba się nie skuszę. Horror to nie moja bajka.;D
OdpowiedzUsuńWidzę, że i Ty zostałaś fanką Ketchuma:) Nie sposób oprzeć się sile oddziaływania jego prozy:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie!
Witaj w klubie :) Ketchum jest niesamowity!
OdpowiedzUsuńMuszę w końcu zabrać się za coś tego autora. Wszędzie spotykam się tylko z samymi pozytywnymi recenzjami. :) Pozdrawiam ;)
OdpowiedzUsuńO muszę mieć :D
OdpowiedzUsuńNie czytałam jeszcze żadnego horroru ale pomimo tego, że zachwalasz to nadal jestem nieprzekonana... Może kiedyś się skuszę:D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!!
Miałam sobie dać spokój, ale jednak widzę, że warto :D
OdpowiedzUsuńMoże kiedyś się skuszę ;) od dawna patrzę z zaciekawieniem w kierunku tego autora :D
OdpowiedzUsuńJuż gdzieś o niej czytałam i mnie zaciekawiła, tak więc myślę, że w przyszłości przeczytam.
OdpowiedzUsuńRaczej nie moja tematyka, ale jak wpadnie mi w łapki, to przeczytam. ;3
OdpowiedzUsuń