14 maja, 2012

Zima w piekle - Demon Lionka



Autor: Demon Lionka
Wydawnictwo: The Cold Desire
Ilość stron: 112

„Miłość jest kwiatem, o który należy dbać, by nigdy nie przestał kwitnąć.”




Zima w piekle to zbiór kilkunastu opowiadań o tematyce yaoi. Wychodzę z założenia, że w życiu trzeba spróbować wszystkiego, także przeczytanie książki Demon Lionki było dla mnie naprawdę ciekawym doświadczeniem. Nie wiedziałam czego się po niej spodziewać! Świeżo po lekturze, jestem zachwycona tym króciutkim tomikiem i z pewnością jeszcze nie raz sięgnę po jakąś pozycję z tego gatunku.

Zima w piekle to tomik dokładnie piętnastu opowiadań o dwóch demonach, Atrze i Mirenie. Są oni bohaterami każdego z opowiadań, które stanowią jakby wycinki z ich wspólnego życia. Mamy okazję zaobserwować jak się poznali, a także jak układały im się późniejsze losy we dwójkę. Każde z opowiadań jest świetnie napisane - przyjemnie, luźno i z humorem, ale niestety są one bardzo króciutkie. Ogólnie cała książka ma sto stron z haczykiem, także spokojnie można przeczytać ją w jeden wieczór.

Akcja powieści toczy się w Piekle. Jednak to Piekło różni się od tego z wyobrażeń Dantego Alighieri. Tutaj mamy do czynienia z bardzo przyjaznym miejscem. Mieszkańcy - Demony oraz Upadłe Anioły żyją w spokoju, a ich rzeczywistość nie różni się zbytnio od naszej, tu na Ziemi. Jest to z pewnością sympatyczne miejsce, o ile tylko nie jest się człowiekiem. Jak wspomniałam wcześniej, opowiadania są bardzo krótkie, dlatego też nie ma tu głębszych opisów otoczenia, tylko kilka zdawkowych określeń. Myślę, że gdyby każde z opowiadań rozwinąć, nie tylko o opisy, ale także dorobić więcej postaci, więcej przygód bohaterów, mógłby powstać naprawdę świetny tomik, a nawet powieść. Mam skrytą nadzieję, że autorka pomyśli kiedyś o rozwinięciu historii o Atrze i Mirenie.

Chciałabym też wspomnieć nieco o bohaterach, których wprost uwielbiam! Atra to postać typu arogant, ignorant, który wszystko widzi w czarnych kolorach. Jest podrzędnym Demonem Zarazy i w sumie nie jest wcale sympatyczny. Można by się więc zastanawiać, czemu Miren tak feralnie się w nim zadurzył? Muszę przyznać, że osobiście mam słabość do takich postaci i powiem jedno - Atra ma w sobie coś przyciągającego, jakiś nieodparty urok osobisty. Mimo iż wielu czytelników najchętniej by go zlinczowało i zakopało, ja mam ochotę go przytulić i podobnie ma Miren. Ten z kolei jest postacią bardzo radosną, wesołą i wprowadza wiele humoru do książki. Ma wielkie pokłady energii i optymizmu. Świetna postać, bardzo pozytywna. Ogólnie, te dwa Demony to wielkie przeciwieństwa, ale potrafią się dogadać i co ważne, są razem szczęśliwi.

Pragnę omówić również oprawę graficzną książeczki. Tomik jest cieniutki, dość mały i poręczny. Piękna jest miękka okładka, na której znajdują się ilustracje autorki. Również w środku znajdziemy sporo jej dzieł. Można dostrzec, że ma nie tylko talent pisarski, ale także przepięknie rysuje. Książkę zdobią też świetne twory innych Guest Artistów. Na końcu, znajduje się słowniczek wielu przydatnych terminów, a także sporo podziękowań i pozdrowień od autorki.

Podsumowując, opowiadania o Demonach Zarazy bardzo mi się podobały, choć nadal utrzymuję, że można by je jeszcze rozwinąć i stworzyć genialną powieść. Książka trafia do grona moich ulubionych i mam nadzieję, że autorka pomyśli nad jakąś kontynuacją. Na koniec przypominam jeszcze, że każde z opowiadań jest o tematyce yaoi i przestrzegam przed czytaniem, jeśli macie jakiekolwiek uprzedzenia, co do miłości między dwoma mężczyznami. Mimo wszystko, serdecznie polecam każdemu, choćby na spróbowanie!

Moja ocena: 8.5/10

Za udostępnienie egzemplarza do recenzji ogromnie dziękuję Wydawnictwu The Cold Desire!

Inne