11 maja, 2018

Paluszki rybne są beznadziejne! (Alcatraz kontra Bibliotekarze. Rycerze Krystalii - Brandon Sanderson)


Autor: Brandon Sanderson
Wydawnictwo: Iuvi
Ilość stron: 312

„Chcecie zmienić się na lepsze? Idźcie posłuchać kogoś, z kim się nie zgadzacie. Nie spierajcie się z nim, ale słuchajcie. Zdumiewające, jak ciekawe rzeczy ludzie mają do powiedzenia, jeśli tylko się postarasz nie być głupkiem.”



Odważni Okularnicy, źli Bibliotekarze i chłopak ciągle wpadający w kłopoty - brzmi jak kolejny tom serii „Alcatraz kontra Bibliotekarze”! W „Rycerzach Krystalii” główny bohater w końcu dociera do Nalhalii - swojego prawdziwego domu. Na miejscu okazuje się, że Alcatraz Smedry to postać niezwykle sławna i uwielbiana wśród mieszkańców Wolnych Królestw. Chłopak korzysta z tego zainteresowania w każdej wolnej chwili, podpisując autografy i książki o własnych przygodach. Niestety jego spokój zostaje zmącony, bowiem okazuje się, że w Nalhalii przebywają także jego najwięksi wrogowie - Bibliotekarze, włącznie z jego matką. Alcatraz musi zapobiec podpisaniu z nimi traktatu, a także znaleźć zdrajcę wśród rycerzy Krystalii i uratować oblężoną Mokię, jeden z ostatnich bastionów Wolnych Królestw. W międzyczasie stara się zrozumieć własnego ojca i jakoś z nim dogadać, pomaga także Bastylii w odzyskaniu stanowiska w Krystalii i udziela niespodziewanie ślubu! Generalnie nic się nie zmieniło, bo brak przygód Alcatrazowi nie doskwiera.

Książki z serii „Alcatraz kontra Bibliotekarze” są dobre na wszystko: wyleczenie kaca po świetnej książce, pokonanie niemocy czytelniczej, czy na szybki kilkugodzinny maraton książkowy. To historie napisane lekko, zabawnie, które czyta się z wielką łatwością, a przy tym dostarczają nam mnóstwo rozrywki i przyjemności z lektury. „Rycerze Krystalii” nie są wyjątkiem! Brandon Sanderson jest bardzo konsekwentny w pisaniu tej serii, bo każdy kolejny tom schematem przypomina poprzedni. Mamy prostą fabułę, w której nie ma zbyt wielu wątków, a w tę część fabularną autor wplata mnóstwo pobocznych dygresji. Narracja w tych książkach jest jedyna w swoim rodzaju, taka, jakiej nie spotkacie w innych seriach fantastycznych. Brandon Sanderson ma świetne poczucie humoru i dobrze je wykorzystuje, grając z czytelnikiem, trzymając go w napięciu, kiedy akcja właśnie nabrała tempa i zbliża się punkt kulminacyjny. Dla niego każdy moment jest dobry, by przerwać linię fabularną i wtrącić kilka wskazówek dla przyszłych pisarzy, czy rozprawiać o tym, jak paluszki rybne są beznadziejne!

„Może zauważyliście, że bohaterowie książek rzadko muszą chodzić do ubikacji. Ma to kilka powodów. Wiele książek - w przeciwieństwie do tej - po prostu opowiada nieprawdę, a każdy wie, że postacie fikcyjne mogą wytrzymać, ile tylko trzeba. Po prostu czekają na skorzystanie z toalety, aż książka się skończy.”

Pomimo tej całej żartobliwej otoczki i luźnej fabuły, można dostrzec w tej książce drugie dno. Brandon Sanderson pomiędzy wierszami przekazuje tutaj dużo cennych wartości, szczególnie dla młodszych czytelników, którzy dopiero uczą się dostrzegania tego, co ważne. Występują tutaj bardzo delikatnie zarysowane wątki trudnych relacji z rodzicami, a nawet poczucia odrzucenia, a także wątki dotyczące istoty przyjaźni i tego, jak bliscy sobie ludzie powinni się wzajemnie wspierać. Nie brak ponadto pierwszych miłości! Wszystko to przedstawione jest w fajny i przystępny sposób, tak, że każdy czytelnik coś z tej historii wyciągnie.

„Rycerze Krystalii” to kolejna świetna książka z serii o Alcatrazie Smedrym. Autor z tomu na tom trzyma poziom, a akcja nie zwalnia tempa i aż strach pomyśleć, gdzie ta historia finalnie zabrnie! Przeczytajcie, ale koniecznie zacznijcie od pierwszej części, bo jeśli sięgniecie od razu po „Rycerzy Krystalii” to autor wyśmieje i obrazi was tyle razy, że szybko tego pożałujecie. Poza tym, naprawdę warto poznać wszystkie przygody Alcatraza i wszystkie jego cenne porady!

Tekst jest oficjalną recenzją dla portalu LubimyCzytać :)

2 komentarze:

Dziękuję za każdy zostawiony komentarz i zapraszam ponownie :)

Inne