Wydawnictwo: Zielona Sowa
Ilość stron: 328
„Zaklęcie postrzegało ją jako słup białego światła strzelający w granatowe, niemal czarne niebo. Iskra bohatera zawsze oznaczała przygodę, a Wędrowne Zaklęcia uwielbiają przygody. Dało nura w sam środek światła, gdzie rodził się właśnie nowy bohater.
A dokładniej, bohaterka.”
Krzysztof
Stelmarczyk urodził się w 1977r. w Wołowie. W latach 1997 – 2008 był wokalistą
i tekściarzem zespołu Blue Raincoat. Pracował w Wołowskim Ośrodku Kultury, był
nauczycielem, dziennikarzem a także ekspozytorem towaru w markecie. W 2009
zaprezentował swój materiał muzyczny jako Gentlemenel. Jego opowiadanie Wilk Fuks i Nalewajek ukazało się w
wydaniu specjalnym Fantastyki 1/2011. Obecnie jest związany z portalem
literackim Booklips. Jakiś czas temu, nadkładem wydawnictwa Zielona Sowa, ukazała się jego pierwsza powieść, Crom i Uczeń Czarnoksiężnika. Książka od
samego początku przyciągnęła mój wzrok, a że powieści z nutką przygody i magii
lubię, pełna zapału zabrałam się za lekturę.
Crom
jest energiczną dwunastolatką, która kocha przygody i nigdy nie zaznaje nudy. Wolny
czas spędza na dworze wchodząc na drzewa i przemierzając bezkres lasu. Jako
najmłodszy członek rodziny, nazywana jest Leśnym lichem. Pewnego dnia podczas
jednej z wędrówek zostaje niespodziewanie zaatakowana przez młodego chłopca
oraz czarnoksiężnika Darka von Deth'a. Zły człowiek jakim jest czarnoksiężnik,
poluje na Iskrę Crom i jest zdolny do wszystkiego byle ją otrzymać. Dwoje
nastolatków ma niesamowitego farta, gdyż przeżywają całe starcie. Młodzieniec
jest jednak w dość marnym stanie, więc Crom zabiera go do domu. Babcia
dziewczynki wzywa pewnego druida by ratować życie chłopcu, lecz nawet on nie
jest w stanie mu pomóc. Któregoś dnia nastolatek budzi się ze śpiączki
samodzielnie. Z jego opowieści, Crom dowiaduje się, że rodzina zmusiła go do
odbycia praktyki u Darka von Deth'a, jednakże nikt nie spodziewał się po nim,
że będzie kazał chłopcu zabić dziewczynkę. Dlaczego czarnoksiężnik tak bardzo
pożąda Iskry Crom? Jak potoczą się dalsze losy nastolatków?
Crom i Uczeń Czarnoksiężnika to powieść, która wciąga od
pierwszej strony i czyta się ją jednym tchem. Prosta fabuła i język, świetny
styl autora oraz wartka akcja sprawiają, że historię Crom dosłownie się chłonie.
Krzysztof Stelmarczyk stworzył książkę, w której roi się od tajemnic,
niedopowiedzeń oraz intryg, które zgrabnie ciągną się aż do kresu powieści. Nie ma mowy o nudzie czy przysypianiu. Bardzo ciekawym urozmaiceniem są tutaj
nawiązania do legend i bajek, które zna praktycznie każdy dzieciak. Szczególnie
przybliżonymi postaciami są tutaj Czerwony Kapturek i Wielki Zły Wilk, w
skrócie WZW. Co najlepsze, Stelmarczyk pięknie ubarwił tych bohaterów i nadał
im nowe charaktery. W całej powieści dominuje humor, który najczęściej
przejawia się w dialogach między postaciami. Autor serwuje swoim czytelnikom
potężną dawkę śmiechu!
Książka
jest pięknie wydana. Miękka oprawa ze skrzydełkami, odpowiedni papier i
wystarczająco duża czcionka sprawiają, że czyta się na prawdę wygodnie. Do tego
śliczna okładka przedstawiająca trzy główne postaci, z uwypuklonym napisem oraz
skąpana w żywych kolorach, naprawdę zachęca do poznania treści. Od strony
edytorskiej powieść prezentuje się równie korzystnie. Nie dopatrzyłam się
żadnych błędów, czy literówek. Tekst podzielony jest na trzy części, a te z
kolei na rozdziały, prolog oraz epilog. Miłym dodatkiem jest mapka zmieszczona
na końcu książeczki.
Podsumowując,
jak najbardziej polecam powieść Krzysztofa Stelmarczyka. Myślę, że szczególnie spodoba
się młodszym czytelnikom, jednak zachęcam do jej przeczytania każdego. W Crom i Uczeń Czarnoksiężnika znajdziemy
wszystko, co najlepsze! Barwnych bohaterów, ciekawą fabułę, mnóstwo intryg, a
wszystko to ubarwione humorem. Polecam serdecznie!
Za udostępnienie egzemplarza do recenzji ślicznie dziękuję Wydawnictwu Zielona Sowa!
Książkę można nabyć w korzystnej cenie w księgarniach:
Hmm...raczej nie dla mnie, mimo wszystko.
OdpowiedzUsuńWysoka ocena, zobaczymy :)
OdpowiedzUsuńZachęcam ;)
Usuń