Autor: PM Nowak
Wydawnictwo: Czarna Owca
Ilość stron: 350
„Bała się, jednak się bała. I była całkiem sama. Kot zniknął, chyba pod sofą, telefon był daleko, w przedpokoju. A przecież wszystko wskazywało na to, że będzie to zupełnie zwyczajne popołudnie...”
Dziś premiera! 25/07/2012
PM Nowak to językoznawca, repatriant, tłumacz. Po latach tułaczki po świecie zamieszkał na warszawskiej Ochocie, by w pełni poświęcić się pisaniu. Ani żadnej rzeczy… to jego debiut powieściowy otwierający serię kryminałów o komisarzu Zakrzeńskim i prokuratorze Wilku. Przyznam, że mam mieszane uczucia co do debiutów. Owszem, zdarzało sie i tak, że niektóre z nich powalały mnie na kolana, ale spotkałam się również z takimi, po których nie miałam już ochoty na dalsze spotkania z twórczością autora. A jak jest w przypadku książki PM Nowaka?
Pewnego
spokojnego popołudnia, w willi w Podkowie Leśnej ginie Katarzyna Cebulska.
Policja po wkroczeniu na miejsce zbrodni, znajduje ciało kobiety obwiązane
taśmą, a obok zdjęty ze ściany obraz. Okazuje się, że kobieta zmarła od strzału
w głowę. Sprawa zostaje przydzielona Jackowi Zakrzeńskiemu z Komendy Stołecznej
Policji, który tym razem ma pracować w towarzystwie dość niedoświadczonego
prokuratora - Kacpra Wilka. Zakrzeńskie ma ochotę na jak najszybsze
przeprowadzenie śledztwa i wyjaśnienie sprawy, jednak okazuje się to
trudniejsze niż przypuszczał. Tym bardziej, że główny podejrzany ma naprawdę
solidne alibi. Jak rozwinie się sprawa? Czy ten specyficzny duet zdoła
rozwikłać zagadkę?
Kryminał
to gatunek jaki dopiero tak naprawdę poznaję, a książka PM Nowaka utwierdziła
mnie w przekonaniu, że to coś dla mnie. Intrygi, śledztwa, tajemnicze
morderstwa - lubię takie historie, byleby i wykonanie było ciekawe. Autor Ani żadnej rzeczy… pomysł miał dość
oklepany, bo już wiele razy przez książki przejawiał się schemat zamordowanej
we własnym domu ofiary i policyjnego śledztwa, aczkolwiek wprowadził kilka
świeżych motywów i powstała całkiem przyjemna powieść sensacyjna.
PM Nowak
pisze przyjemnym językiem, dzięki czemu książkę czyta się bezproblemowo i w
przyzwoitym tempie. Co prawda w niektórych momentach historia się dłuży i miało
by sie ochotę przeskoczyć kilka stron, lecz zaraz pojawia się jakiś ważniejszy
i ciekawszy wątek, także można "przeboleć" te nużące kawałki, by w
pełni poznać cały przebieg śledztwa. A powiem, że naprawdę warto dotrwać do
końca. Możliwe, że już w trakcie lektury domyślicie się, kto jest tym
tajemniczym zabójcą, bo wielkiej nieprzewidywalności tutaj nie ma. Może i pod
tym względem książka Nowaka nie powala, jednak ma wiele innych zalet, o których
warto jeszcze wspomnieć.
Bohaterowie
to ogromny pozytyw tego kryminału. Na pierwszym planie mamy duet złożony z
komisarza Zakrzeńskiego i prawnika Wilka. Na pierwszy rzut okaz można by
powiedzieć, że dobrali się jak anioł z diabłem, a jednak udało im się wspólnymi
siłami rozwikłać zagadkę. Zakrzeński to stanowczy facet, który lubi konkrety, a
Wilk sprawia wrażenie potulnego baranka, który nie bardzo wie jak się w tym
wszystkim odnaleźć. Tutaj od początku pojawia się pytanie: dlaczego właśnie on
został przydzielony do tej sprawy? No cóż, okazuje się, że prawnik kryje w
sobie więcej dobrego niż moglibyśmy się domyślać.
Ani żadnej rzeczy… PM Nowaka to dobry kryminał. Może
nie jest to wybitne dzieło, lecz czy każde musi takie być? Nieraz w książkach
spotkamy się z świetną nieustającą akcją, nieprzewidywalnością, pięknym
językiem, czy ciekawym stylem. A tutaj? Tutaj spotkamy cudownych bohaterów i
uważam, że to właśnie dla nich warto dać szansę tej książce. Polecam
serdecznie.
Moja ocena: 7/10
Za możliwość przeczytania książki przed premierą serdecznie dziękuję Wydawnictwu Czarna Owca!
Książkę można nabyć w korzystnej cenie w księgarniach:
FONT polska księgarnia
Gandalf
Niestety nie dla mnie, ale wiem komu będę mogła polecić.
OdpowiedzUsuńNie przepadam za takimi książkami, więc sobie odpuszczę.
OdpowiedzUsuńRaczej nie mój typ, więc sobie odpuszczę :) Za to moja ciocia uwielbia takie książki, więc na pewno jej polecę :) Szczególnie, że ostatnio marudziła, że nie ma co czytać..
OdpowiedzUsuńWłaśnie czytam ;)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię kryminały, więc chętnie przeczytam tę książkę:)
OdpowiedzUsuńWydaje mi się, że ta książka mogłaby wpasować się w mój gust czytelniczy, więc jeśli będę miała okazję to sięgnę po nią.
OdpowiedzUsuńNiestety pomimo najszczerszych chęci, kryminały to nie moja bajka :(
OdpowiedzUsuń