10 lipca, 2012

W plątaninie uczuć - Gabriela Gargaś

Autor: Gabriela Gargaś
Wydawnictwo: Feeria
Ilość stron: 392

PREMIERA: 11/07/2012

"Miłość ma też zwykłe dni. Banalne słowa: dziękuję, przepraszam, podziwiam. Miłość to też obiad zjedzony wspólnie, płacz dziecka, uśmiech, wędrówka plażą, kubek kawy zrobiony o świcie. Miłość to nie tylko oszlifowany diament. Ma swoje kanty i rysy, plamy i zadrapania. Miłość znosi ciężkie słowa i, przyczajona czeka cichutko na lepsze dni. Ciężko oddycha strudzona i rozkwita z każdym rokiem. Jest taka zwyczajna, że czasami aż przeraża. Boli, ale da się znieść cierpienie, kiedy się prawdziwie kocha."

Czym tak naprawdę jest przyjaźń? Dla wielu osób to wspaniałe uczucie, oparte na zaufaniu, szczerości i wzajemnej życzliwości. Niestety w dzisiejszych czasach trudno o prawdziwego przyjaciela, którego bylibyśmy pewni. Dość często trafiamy na fałszywe osoby, przez co powoli tracimy wiarę w to, że znajdzie się choć jedna bratnia dusza. O przyjaźni pięknie powiedział kiedyś P. Peliegrin. "Przyjaźń to najpiękniejsza rzecz, jaką człowiek może zaproponować drugiemu człowiekowi. Bezinteresownie." W pełni zgadzam się z tym stwierdzeniem. Dodałabym jeszcze, że taka osoba zostaje z drugą na dobre i na złe, choćby nie wiem co się działo i wspiera ją, i dopinguje na każdym kroku.

Gabriela Gargaś jest z wykształcenia ekonomistą bankowcem. Zakochana marzycielka - jak sama twierdzi. Jest mamą, przyjaciółką, córką, siostrą, szwagierką, ciocią, partnerką oraz kobietą całą duszą. W wolnych chwilach zagłębia się w lekturze książek i wyprawach w nieznane. Jej mottem życiowym jest "Sztuka życia to cieszyć się małym szczęściem". Gabriela ma już na swoim kącie dwie powieści: pierwszą jest Jutra może nie być, wydana w 2011 roku, książka która podbiła serca czytelniczek, a druga to jej najnowszy twór W plątaninie uczuć. Książka co prawda dopiero będzie miała swoją rzeczywistą premierę, jednak miałam to szczęście, by zapoznać się z nią na kilka wcześniej. Mimo iż to było dopiero pierwsze moje spotkanie z tą autorką, już trafia ona na listę moich ulubionych twórców. W plątaninie uczuć całkowicie zawładnęło moim sercem i jestem pewna, że pozostanie w nim na długo.

W plątaninie uczuć opowiada losy trzech serdecznych przyjaciółek, które zmagają się z najróżniejszymi życiowymi problemami. Pierwszą z nich jest Dorota, kobieta zmęczona życiem i wiecznymi obowiązkami. Całymi dniami przesiaduje w domu, gdzie zajmuje się dwójką dzieci, pierze, gotuje, prasuje, sprząta. Ma dość tej całej rutyny i nie czerpie już z życia takiej przyjemności jak kiedyś. W dodatku jej mąż Robert wcale jej nie pomaga i coraz częściej większość czasu spędza poza domem. Ich małżeństwo powoli kruszeje, choć kobieta łudzi się, że jeszcze im wyjdzie. Jak potoczy się ich los? Drugą z koleżanek jest Hania. Wiecznie zapracowana, piękna kobieta, która po dwóch zawodach miłosnych przestała wierzyć w to uczucie. Boi się zakochać, więc zalicza tylko przelotne znajomości z mężczyznami. Kiedy wreszcie ryzykuje dla pewnego mężczyzny, w jej życiu wiele się zmienia. Przeżywa wzloty i upadki, jednak wreszcie ma na kim polegać. Jednak coś pragnie zmącić ten cukierkowy świat w jakim teraz żyje... Trzecią z bohaterek jest Kalina, od dłuższego czasu jest w związku z mężczyzną, którego kocha, jednak ona liczy na coś więcej, a Piotr na razie nie chce się angażować. Mieszkają razem i Kalina chciałaby nareszcie się ustatkować, mieć męża, dzieci, a nie czekać dłużej. Pewnego dnia do jej życia wkracza pewien osobnik sprzed lat. Czy dawne uczucia odżyją? Czy może zostanie w swoim stałym związku ciągle pełna nadziei na jakiś ruch ze strony ukochanego?

Kiedy sięgałam po W plątaninie uczuć, nie spodziewałam się fajerwerków. Ot, kolejna prosta obyczajówka. Muszę powiedzieć, że niesamowicie się myliłam! Książka, która pozornie wydaje się zwyczajnym czytadłem na pochmurne dni, okazuje się być przepiękną historią, w której zawarty jest ogrom emocji i życiowych mądrości. Problemy z jakimi borykają się nasze bohaterki są do bólu prawdziwe i na tyle namacalne, że potrafimy wczuć się w sytuację każdej z nich. W dodatku autorka posługuje się zarówno przyjemnym potocznym językiem, jak i tym pięknym, dzięki któremu przekazywane słowa brzmią jak muzyka. Pod przykrywką zwyczajności autorka skryła całą masę ważnych wartości i przesłań, dzięki którym trochę inaczej spoglądamy na życie.

W plątaninie uczuć to książka, która bardzo wiele uczy. Uczy, jak postępować, a jak nie, uczy by w życiu cieszyć nawet tymi najmniejszymi chwilami, bo przecież one tak szybko ulatują... Należy w pełni wykorzystywać każdy dzień i brać z życia garściami, bo nigdy nie wiadomo ile jeszcze pozostało nam czasu. Uczy tego, że same rzeczy materialne szczęścia nie dają, a każdy z nas potrzebuje miłości i choćby pod względem finansowym niczego mu nie brakuje, to i tak jest nieszczęśliwy. Można by też uznać, że ta książka uczy nas współczucia, bo sądzę, że każdy czytając historię, choćby Hani, się rozklei. Ja przez kilkadziesiąt ostatnich stron ryczałam jak bóbr i rozmyślałam dlaczego stało się tak, a nie inaczej. No cóż, Gabriela stworzyła bardzo życiową książkę, a wiadomo, że życie czasem naprawdę mocno daje w kość i w pewnych sprawach nie jesteśmy w stanie wiele zdziałać.

Podsumowując, mogę powtórzyć jedynie po raz enty, że książka naprawdę mnie oczarowała. Przeżyłam z nią masę wzruszeń i na pewno na długo pozostanie w mojej pamięci. Gabriela Gargaś zyskała sobie we mnie nową fankę i już niebawem mam zamiar zapoznać się z jej debiutancką powieścią. A jeżeli zachęciłam Was do przeczytania W plątaninie uczuć, to przed rozpoczęciem radzę zaopatrzyć się w kilka opakowań chusteczek!
Moja ocena: 9/10

Za udostępnienie egzemplarza do recenzji ślicznie dziękuję Wydawnictwu Feeria!


10 komentarzy:

  1. Książka niekoniecznie trafia w mój gust, ale może sięgnę, ot tak, dla odmiany, kiedy już uporam się z tym, co zalega na półce ^^
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z początku też myślałam, że raczej nie dla mnie, ale jak widać po recenzji, ogromnie mi się spodobało :D Warto spróbować!

      Usuń
  2. Właśnie skończyłam czytać tę książkę - mnie też zupełnie ona oczarowała! Zdziwiłam się nawet, że tak bardzo przypadła mi do gustu ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Zapowiada się ciekawie. Może trochę nie w moim guście, ale warto spróbować.
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  4. Chętnie ją przeczytam. Wydaje mi się, że jest w moich ,,klimatach":)

    OdpowiedzUsuń
  5. Brzmi fajnie, ale nie dla mnie - raz, że czasu nie mam na takie powieści, dwa, że i tematyka nie do końca w moim typie.

    OdpowiedzUsuń
  6. Mimo pozytywnej, nawet bardzo pozytywnej recenzji spasuję, książka nie do końca wpasowuje się w moje klimaty...
    Jak ja kocham twój nagłówek!

    OdpowiedzUsuń
  7. Jakoś mam mieszane uczucia czy to dla mnie czy nie dla mnie ; p

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy zostawiony komentarz i zapraszam ponownie :)

Inne